niedziela, 3 sierpnia 2008

RIVIERA REMONT


Tilt przed Galerią Remont. Fot. (c) Henryk Gajewski, 1980 (http://www.obieg.pl/introduction/lrmw_alfonsy.php)





No i stało się: słynny - można nawet śmiało powiedzieć, że legendarny - Klub Remont przestał istnieć na artystycznej scenie Warszawy. W tym miejscu, gdzie kiedyś działał, istnieje, jeszcze lokal o tej samej nazwie, jednak z dawną legendą niewiele ma wspólnego. Budynek jest odnowiony, pomalowany na błękitny kolor, nie ma w nim już pokrytych kurzem witryn, w których zwieszone były „old schoolowe” plakaty z informacjami n/t nadchodzących imprez koncertowych. Dziś już niewiele kto wie, jaką rolę odegrał ten klub w historii polskiej muzyki tzw. alternatywnej. Grywały tu zespoły zagraniczne, o których mawia się, że wyznaczały trendy... nawet w muzyce światowej! To wstyd i grzech, że na aktualnej stronie www klubu brak informacji o jego historii, brak biografii ludzi z nim związanych, brak notek na temat zespołów, które przez wiele lat miały tu próby. W czasach mojej młodości, na początku lat 80-tych, Remont miał status kultowej świątyni wyznawców punk rocka, miejsca zakazanego i potępianego przez rodziców, przyciągającego wszelkich dziwaków, abnegatów, buntowników i artystów. Pamiętam jedną z moich pierwszych wizyt w klubie - był to chyba koncert jakiś polskich kapel nowo-falowych w 1981 roku - czułem się jak za granicą, może nawet jak Londynie.. przekraczasz jego próg i spotykasz ludzi, którzy zupełnie nie pasują do szarości miasta, do smutku Warszawy, do syfu, który zalega na zewnątrz. Nawet jeśli dla małolatów takich jak ja wizyta w Remoncie obarczona była w tamtych czasach ryzykiem sponiewierania, upodlenia, pobicia i utraty mienia takiego jak znaczki, koszulki czy nawet kurtki, i tak było warto tu się znaleźć. To było uczestniczenie w niezwykłych wydarzeniach, w niezwykłym - jak na tamte czasy -miejscu z ludźmi, którzy mieli odwagę przeciwstawiać się stereotypom. Tak to miejsce zapamiętałem. Może i jest w tym idealizowanie, "napompowane", przekoloryzowane stękanie, ale wynika ze szczerej tęsknoty do ciekawych miejsc i sytuacji. Pozwolę sobie zamieścić obszerne fragmenty tekstów ze strony www.mitologie.pl, które fajnie oddają klimat tamtych czasów - zachęcam to odwiedzin strony. Naprawdę warto ! (Wyrazy szacunku dla autorów). W polskim internecie nadal brakuje ciekawych archiwów tamtych czasów.


„Remont” był najważniejszym klubem w latach 70-tych. Miejscem absolutnie niezwykłym – kultowym jak by się dziś powiedziało. Centrum wydarzeń artystycznych i towarzyskich – wszyscy się tam spotykali. Poszczególne oddziały klubu prowadzone były przez ludzi świadomych, często artystów - pełnych pasji i determinacji. Dzięki temu w swych działaniach klub osiągał wybitny poziom i uznanie przypieczętowane nagrodami „czerwonej róży” które mu przez kilka lat przyznawano. W pierwszej połowie lat 70 tych muzyka rockowa przeżywała impas - w natarciu był wtedy jazz. I Jazz Club Remont był najlepszym klubem jazzowym w Polsce. Grała tu czołówka polskich muzyków, zapraszano gwiazdy z zagranicy.
Punk w Remoncie
Remont miał wiele „oddziałów” z których każdy był na swój sposób wybitny i nieprzeciętny: Galeria Remont prowadzona przez Henryka Gajewskiego, ośrodek teatralny, DKF Kwant, Jazz Club Remont, Folk Club Remont. I do tego wszystkiego
Andrzej Turczynowicz - „Amok” przygarnął pierwszych punkowców organizując na początku 79 roku "Sound Club" - spotkania przy nowej muzyce puszczanej z płyt. Równolegle Henryk Gajewski nie obawiał się łączyć konceptualnych performances z punk rockiem widząc w nim rewolucyjną energię, której sztuce brakowało. Organizował pokazy filmów muzycznych, pierwsze koncerty i nagrania. Cechą Remontu była zawsze duża otwartość na nowe zjawiska oraz mix rożnych środowisk. Twórczy ferment doprowadzał do wielu prekursorskich na polskim gruncie wydarzeń. I nic też dziwnego, że pierwsze przejawy punka zaistniały właśnie tam. Symboliczny, pierwszy koncert punkowy w Polsce - występ grupy „the Raincoats” - odbył się w Remoncie, za zasługą Henryka Gajewskiego, w ramach międzynarodowego festiwalu artystów performance „I am” - wiosną 78 roku. W tym czasie mało kto miał w Polsce pojęcie o punku. Cały ten festiwal był wydarzeniem przełomowym, wielkim szokiem - pierwszą możliwością bezpośredniej konfrontacji z tym co najbardziej twórcze i postępowe w światowej niezależnej kulturze. Właściwie „pełną parą” punkowa aktywność w Remoncie ruszyła po sierpniu '80. Galeria Post Remont była stałym miejscem spotkań – centrum alternatywnych działań, Folk Klub Remont organizował „Diafory”, które przybrały tez taki nieco „integracyjny” – „artystyczno-punkowy” charakter. Andrzej Zuzak z grupa przyjaciół utworzył Agencje Sztuki Alternatywnej, która miała być pierwszą niezależną agencją artystyczną wspierającą działalność młodych alternatywnych grup rockowych, a także inne formy działalności artystycznej. Jednak ten okres nowych możliwości i ożywienia przypadł już na schyłek pierwszej fali punkowej. Wszystko osłabiła fala posierpniowej emigracji, a stan wojenny ostatecznie zakończył ten etap” (Michał 12:41, 17 lis 2007 (CET) Źródło: "http://www.mitologie.pl/index.php?title=Riviera-Remont")
Zdjęcie "ludzi przed Remontem" pochodzi ze stron http://www.wasaznik.com/Generacja80/Black-White-2/129

4 komentarze:

makowski pisze...

uwaga! link zmieniony:
mitologie.eu
(dalej powinno być OK ;-)

Andrzej Turczynowicz pisze...

zauwazylem blad: Folk Klub nie organizowal Diafory, tylko Andrzej Mitan (albo moze Klub Remont jako taki)

Anonimowy pisze...

Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

Krzysztof pisze...

świetnie napisane